sobota, 17 sierpnia 2013

Ważne !

Kochani ponieważ niektórzy powiedzieli bym pisała fanfiction z rozdziałami , zastanowiłam się nad tym i wkońcu postanowiłam ,że tak zrobię . Zrobiłam nawet do niego Trailer :)
Tu macie link do tego bloga : http://niall-horan-fanfiction-dark.blogspot.com/ .
Jest on z Niallem i trochę będzie w nim Darka :)
Jeśli się wam podoba to zaobserwujcie i komentujcie ;)

sobota, 3 sierpnia 2013

25# Harry .

Znalazłaś się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie . Niestety zawsze tobie zdarzały się takie rzeczy . Takie masz w życiu ‘’szczęście’’ . Późny wieczór . Dookoła tylko ciemność . Właśnie wracałaś od swojej przyjaciółki I.T.P . Zawsze cię zagadywała co powodowało ,że wracałaś do domu po nocach . Tamtego dnia nie udało ci się samej wracać . Nie tamtym razem . Weszłaś w jedną z ciemnych uliczek . Wydawało ci się ,że jesteś tam tylko ty . Sama . Ale czy na pewno ?  

Szłaś nie patrząc się za siebie . Niestety z czasem stało się to czego się obawiałaś . Ciche odgłosy kroków zbliżające się z każdym twoim posunięciem . Stały się coraz głośniejsze a co gorsza było ich coraz więcej . Bałaś się odwrócić ale ciekawość była silniejsza. Zatrzymałaś się, powoli odwróciłaś głowę dla zmylenia poprawiając włosy w odbiciu jednej ze sklepowych szyb . Widząc grupkę chłopaków w dresach chichoczących co jakiś czas ,szłaś dalej tym razem przyspieszyłaś kroku. W tej chwili marzyłaś tylko o tym by znaleźć się w domu .
-Ej , śliczna . – dobiegał jakiś głoś z tyłu.
Przełknęłaś głośno ślinę  i stanęłaś jak gdyby nigdy nic . Nie chciałaś pokazać strachu .
- Co taka laska robi tu o tak późnej porze i w dodatku sama ? – zapytał z uśmieszkiem jeden z chłopaków .
-Wracam do domu – odpowiedziałaś niepewnie .
- Może dotrzymamy ci towarzystwa ? Nie będziesz wracała samotnie . – znów ten uśmieszek pojawił się na jego twarzy .
-Nie dzięki , sama trafie .
-Kotku nalegam ..
-Nie mów tak do mnie . – nabrałaś trochę odwagi.
-Kochanie to nie inni rozkazują mi . To ja rozkazuje innym .
-W takim razie będę musiała cię rozczarować – powiedziałaś triumfalnie .
-Kotku pójdziesz z nami . – powiedział dość ostrym tonem.
-Nie ma mowy .- zrobiłaś krok w tył .
-Huhu chłopaki zadziorna nam się trafiła. –machną ręką do jednego z chłopaków w tyle . Był wysoki i nie wyglądał na przyjaźnie nastawionego. Ten zaś zrozumiał co miał na myśli i podszedł w twoją stronę.
Co robić ? T.I rusz głową – powtarzałaś sobie w myślach .
Zdecydowałaś się na ucieczkę bo nie miałaś większego wyboru . Biegłaś w granicach sił . Biegi w szkole w końcu nie poszły na marne pocieszyłaś się .
Skręciłaś w wąską uliczkę . Odetchnęłaś głęboko opierając się o kamienną ścianę .
-Chodź ze mną , szybko , pomogę ci  . – powiedział cicho męski głos . Lekko przestraszona jego obecnością  odsunęłaś się w bok .
-Nie bój się chce ci pomóc . Nie powinnaś tu być . – oznajmił lekko ochrypłym głosem ale było w nim coś co sprawiło ,że nie bałaś się go mimo ,że nie widziałaś jego postaci w tym mroku lecz zgodziłaś się pójść z nim ..Nieznajomy wziął cię za rękę i pobiegliście na pobliski parking. Upadłaś .
-Nic ci nie jest ? – zapytał zielonooki .
-Nie, tylko zazwyczaj nie uciekam przed kimś . – zaśmiał się . 
-Okej no to chodź .–zawołał wsiadając na motor .
-Co ? Na motorze ? Nigdy w życiu .- pokręciłaś głową .
-Pewna jesteś ? – podniósł brwi pokazując na grupkę znanych ci chłopaków w tyle .
-Cholera .
-To jak wsiadasz ?- zapytał podając ci kask .
Wzięłaś go bez zastanowienia .
-Musisz się mnie trzymać . – zaśmiał się .
-Co ?
-No obejmij mnie .- oznajmił chwytając twoje ręce i kładąc je na swojej talii .
-A no tak … - zarumieniłaś się a jemu uśmiech nie schodził z twarzy .
Ruszyliście . Wzdrygnęłaś się odgłosem silnika .
Teraz twoją jedyną obawą było spadniecie z motoru .
***
-Gdzie jesteśmy ?- zapytałaś zsiadając z motoru i rozglądając się dookoła .
- U mnie . – oznajmił chłopak z dołeczkami w policzkach .
-Właściwie mógłbyś mnie zawieść do domu … ? – zatrzepotałąś rzęsami .
-Mógłbym . – powiedział z zadziornym uśmieszkiem .
-No więc ?
-Chcesz by rodzice zobaczyli cię w takim stanie ?
Twój top był potargany , włosy w totalnym nie ładzie , a szpilek nie można było nazwać szpilkami .
-A no faktycznie … - powiedziałaś, przeklinając parking na ,którym się wywaliłaś .
-To jak ? Zapraszam – odpowiedział z uśmiechem otwierając drzwi wejściowe .
-Chyba nie mam wyjścia – pomyślałaś .
-A tak w ogóle jestem Harry .
- T.I .
***
Harry dał ci do przebrania jedne ze swoich ubrań . Następnie zadzwoniłaś do mamy , powiadamiając ,że zostajesz na noc u I.T.P . Nie chciałaś jej nie potrzebnie martwić . Bo nie wiesz jak by zareagowała gdybyś powiedziała ‘’ hej , mamo zostaje u jakiegoś nieznajomego chłopaka na noc bo uratował mnie przed grupką chłopaków ,którzy nie wiem co by ze mną zrobili ‘’. Resztę wieczoru spędziłaś z Harrym oglądając filmy i wygłupiając się .
***
Rano poprosił cię niepewnie o numer telefonu . Podałaś go od razu .
-yymm … odwieziesz mnie ?
- Tak , chodź .
Podałaś mu adres i ruszyliście .
***
-To , tu .
Zaparkował po drugiej stronie ulicy po czym odprowadził cię pod drzwi .
-To do zobaczenia T.I .
-Do zobaczenia .
Patrzyłaś jak przechodzi przez całą długość ulicy .
-A zapomniałbym ! Jakbyś zaś komuś podpadła , daj znać a przyjadę . – mrugnął uwodzicielsko zakładając kask .

-Będę pamiętać . – zaśmiałaś się . 

Koniec . 



~No więc nwm czy zostawić to jako Jednopart czy napisać kolejną część .Zastanowie się . Piszcie czy wam się podobało . Dziękuje za każdy komentarz <3 
27 Komentarzy / 25 Reakcji =Dalej . 

sobota, 27 lipca 2013

24# Niall . Część 2.

Harvey – instruktor wspinaczki .



***
Na pewno nic ci nie jest ? Może jednak pójdziemy do lekarza ?
-Nie , naprawdę , już w porządku .
***
-To w którym mieszkasz ? – zapytał pokazując na kolejne pokoje hotelowe.
- Tam , 34 . – oznajmiłaś pokazując .
Od kluczyłaś drzwi i weszłaś do środka . Niall wziął z ciebie przykład i zrobił to samo . Nicka nie było, najwyraźniej też gdzieś wyszedł .
*Drn,dryn* wydobył się dzwięk z kieszeni blondyna .
-Zaczekaj chwile muszę odebrać .- powiedział wyciągając telefon i oddalając się od twojej osoby . Widziałaś tylko jak uśmiecha się sam do siebie . Zastanawiałaś się z kim rozmawia . Byłaś tego strasznie ciekawa ale nie dałaś tego po sobie poznać .
*kilka minut później*
-T.I  ?
-Co ?
-Dzwonił Harvey . Mówił ,że jutro wybiera się na wspinaczkę około 10:00 . Zaproponował ,że możemy z nim  pojechać .
-Serio ? To wspaniale.
-T.I ale jak tam źle staniesz to …
-Wcześniej to był tylko wypadek , poradzę sobie . – wydukałaś .
Chłopak skinął głową i zmienił temat .
-To przyjść po ciebie rano i pojedziemy ? – zapytał nieśmiało drapiąc się po głowie .
-Tak być o 9:30 . – uśmiechnęłaś się .
Wtem do środka wszedł Nick kładąc kluczyki na szafce . Zdziwiony obecnością blondyna objął go niezadowalającym spojrzeniem . Tak jakby chciał ci przekazać by się trzymał od ciebie z daleka .
- yy to ja może już pójdę – powiedział przytulając cię na pożegnanie .
Twój brat przemierzył wzrokiem jego drogę aż do drzwi a potem skierował go na ciebie pytająco .
-No co ?
Nie odezwał się .
***
Puk,puk . – rozległ się dźwięk dookoła . Co było oznaką ,że ktoś przyszedł.
Pobiegłaś by otworzyć drzwi . W obramowaniu stał od ucha do ucha uśmiechnięty Niall .
-Gotowa ?
Pomachałaś głową na tak .
-To gdzie je.. ? – nie dokończyłaś
-Harvey dał mi adres .
***
Zaparkowaliście pod drewnianym budynkiem  a raczej domkiem . Co przypominało schronisko . Z dala było widać instruktora ,który do was macha . Podeszliście do niego i przywitali . Na miejsce doszliście w zaledwie 5 minut.
Nałożyliście sprzęt , zawiązali liny i postawili pierwsze kroki na skale zaczynając wspinaczkę .
* pół godziny później*
Byliście już w połowie drogi na szczyt . Ty i Niall szliście blisko siebie a instruktor parę metrów od was . Poczułąś ,że jest coś nie tak z twoją liną .
-Cholera .
-Coś się stało T.I ?
-Moja lina , rozluźniła się .
-Harvey, Harvey ! – wołał Niall .
Ten po paru chwilach zjawił się koło was .  Niall wytłumaczył mu sytuację .
-Musicie zejść na dół – tłumaczył Harvey .
-Jak ? Bez liny ? – zmarszczyłaś brwi .
-Niall . Niall cie zniesie …
-Co? Jak ?
-Obejmij ją  no . Potem powoli zejdźcie . Będę was asekurował .
Niall nieśmiało objął cię w tali . Położyłaś głowę na jego torsie .
Powoli zaczął schodzić w dół . Ostrożnie .
-Aaa ! – krzyknęłaś lekko przerażona.
-Nie bój się . – oznajmił przyciągając cię bliżej siebie .
Nie protestowałaś . Podobało ci się to . A nawet bardzo .
Schodzenie dalej poszło lepiej . Nareszcie udało wam się dotknąć ziemi .
-Dziękuje Niall , za wszystko .. – wyszeptałaś .
-No raczej – zaśmiał się . A ty lekko szturchłaś go w ramię .
***
Wróciliście do hotelu . Opowiedziałaś wszystko Nickowi oraz to ,że gdyby nie Niall byłoby z tobą krucho . Resztę wakacji minęło wam bardzo fajnie , szczególnie ,że blondyn nie oddalał się na krok.

* miesiąc po wakacjach*
Tak , zostałaś dziewczyną Nialla . Wszyscy brali was za najszczęśliwszą parę na świecie . I wiesz co ? Tak ,było .
                                 THE END !

Dziękuje za ten wcześniejsze komentarze <3 Jeju , kocham was . Pozdrawiam także Maje , która zawsze czyta moje imaginy . Napisałam go z myślą o tobie ;) . Następny imagin ma być z kim ? Napiszcie czy podobał wam się ten i z kim next . Mogę zrobić na życzenie =]
15 Komentarzy / 20 Reakcji = Dalej .





piątek, 26 lipca 2013

23# Niall . Część 1.

Słońce i bardzo długa jada samochodem . Co to oznacza ? Wyjazd na wakacje . Właśnie wybierałaś się  na nie ze swoim starszym bratem Nickiem . Wyjazd ten planowaliście dość długo a właściwie tylko Nick . Ty wolałaś jechać ze swoimi przyjaciółmi do Bułgarii gdzie się wybierali tego roku ,lecz twoi rodzice namówili cię do wyjazdu z bratem . Nie chciałaś się z nimi kłócić tak też przystałaś na te propozycje .
***
- W prawo … a nie czekaj … w lewo – mówiłaś obracając mapę do góry nogami .
- To gdzie w końcu mam skręcić ? – pytał zdezorientowany Nick .
- Nie wiem – powiedziałaś , próbując znaleźć odpowiednią drogę na mapie .
- Jesteś fatalnym pilotem , T.I !
-A ty fatalnym kierowcą ! Mówiłam ,że nie umiem tu dojechać .
-A ja mówiłem ,żebyś w końcu nauczyła się korzystać z mapy – zadrwił  na co wywróciłaś oczami .
***
W środku nocy dotarliście do hotelu . Wykończeni jazdą od razu poszliście spać .
***
Zeszliście na śniadanie . Przez cały czas czułaś no sobie czyjś wzrok . Obcy wzrok . Dziwne ale tak ci się wydawało . Pokusiłaś się by zobaczyć kim był ów człowiek . Obróciłaś głowę spokojnie a włosy opadły na jedno ramię . Dostrzegłaś blondyna , który momentalnie spuścił wzrok widząc jak zerkasz na niego . Uśmiechnęłaś się bo raczej nie dużo chłopaków zwraca na ciebie taką uwagę .
-T.I !T.I ! T.I ! – wyrwał cię z zamyśleń znajomy głos ..
-Co ? Co się dzieje ? – zapytałaś z dezorientacją .
-Wyglądałaś gorzej niż zazwyczaj – zaśmiał się Nick .
Popatrzałaś na niego z taką miną ,że prawie każdy by się przestraszył .
***
-Idę na kurs wspinaczki wrócę wieczorem ..
-Pójść może z tobą ? Bo jak ostatnio się wspinałaś to wiesz jak to wyglądało ..- zaśmiał się pod nosem . Na co parsknęłaś .
-Wiesz.. nadal mam twoje zdjecie na którym jeździsz na różowym jednorożcu jak miałeś 15 lat . Zawsze mogę rozesłać je twoim znajomym . – powiedziałaś triumfalnie i wyszłaś . Żałowałaś tylko tego ,że nie widziałaś jego miny .
***
-Bardzo dobrze T.I , tylko tak dalej . Pamiętaj o dobrym podparciu . – poinstruował cie instruktor po czym poszedł pomagać innym . Tymczasem ty kontynuowałaś wspinaczkę .
***
-Dobrze moi drodzy , teraz dobiorę was w pary i porobimy kilka ćwiczeń . – oznajmił .
Nawet nie zauważyłaś kogo ci dobrano . Byłaś zbyt zajęta wiązaniem liny .
-Hej jestem Niall  , będziemy razem w parze .– powiedział uroczy blondyn , podając ci rękę na powitanie .
-Hej jestem T.I  .- oddałaś uścisk  też z uśmiechem .
-To jak ty pierwsza ?
Skinęłaś głową i zaczęłaś wspinaczkę . Szło ci dobrze a nawet bardzo . Już prawie doszłaś na szczyt gdy nagle kamień  na ,którym stałaś oderwał się od reszty i z hukiem uderzył o ziemię .
Szybko chwyciłaś się liny ubezpieczającej i zjechałaś momentalnie w dół . Gdyby nie Niall ,który złapał cię w ostatniej chwili najprawdopodobniej leżałabyś potem w szpitalu ze złamanym kręgosłupem .
-Nic ci nie jest ? – zapytał przestraszony .
-Bywało lepiej . – odpowiedziałaś próbując utworzyć uśmiech na twarzy .



! PRZEPRASZAM !
Że tak długo czekaliście ale byłam za granicą 3 tygodnie i nie miałam jak wstawiać imaginów. Mam nadzieje ,że wybaczycie . 
Dziękuje też za 16 tyś. wejść . Kocham was normalnie <3 
15 Komentarzy / 20 Reakcji = Dalej  . 



poniedziałek, 1 lipca 2013

22# Zayn.

Przed przeczytaniem : Perrie jest przyjaciółką zespołu a nie dziewczyną Zayna ;)

Zayn kochanie – tak ładnie to brzmi . A wiesz co jest fajniejsze ? Że właśnie ty możesz wypowiadać te słowa. Z Zaynem poznaliście się w studiu nagraniowym dwa lata temu. Od tamtej chwili byliście prawie nie rozłączni . Dzieliły was tylko koncerty chłopaka . Na szczęście nic wam nie przeszkodziło by być razem nawet częsta nieobecność brązowokiego . Wszyscy was uważali za najszczęśliwszą parę pod słońcem . I mieli racje .
Był 20 czerwiec  - szary ponury dzień choć było lato . Ale jak to w Londynie pogoda zawsze musiała być na przekór .
Usłyszałaś dzwonienie do drzwi . Natychmiast zerwałaś się z przytulnej skórzanej kanapy i udałaś się do drzwi frontowych . Gdy je otworzyłaś twoja twarz od razu zmieniła się z ponurego grymasu na wielki uśmiech . Jak był tego powód ? Przemoczony do suchej nitki , stojący w obramowaniu drzwi  Malik.  Roześmiałaś się widząc go w owym stanie .
-To jak mogę wejść czy chcesz mnie widzieć bardziej przemoczonego ? – zaśmiał się cicho.
- No jak już tak prosisz  - powiedziałaś z uśmiechem otwierając drzwi na oścież .
-Zaraz przyniosę ci jakieś suche ubrania poczekaj -  na co chłopak przytaknął skinieniem głowy .  Pobiegłaś do waszej sypialni i otworzyłaś  dużą szafę . Owszem nie było tam twoich rzeczy . Czemu ? Zayn miał za dużo ubrań by pomieściły się tylko tam . Śmieszne ale prawdziwe . Wyciągnęłaś jakąś zwykłą bluzkę i szare dresowe spodnie .
Długo to trwało gdyż nie mogłaś się zdecydować ,bo nawet tej najzwyklejsze rzeczy były markowe i strasznie drogie.
-Malik musisz zrobić przegląd szafy – powiedziałaś w myślach  schodząc po schodach.
Podeszłaś  do miejsca w którym ostatnio go widziałaś ale nie było go tam .
Poszłaś do kuchni nadal nie umiałaś go znaleźć . Obeszłaś cały dom nawet szukałaś na podwórku .. dalej nic. Postanowiłaś zadzwonić do niego . Wyciągnęłaś telefon z torebki już chciałaś dzwonić gdy nagle przyszedł sms . Nadawcą był Zayn . Otworzyłaś wiadomość .

~Pamiętasz gdzie się spotkaliśmy ? Przyjedź tam ..
                                                                          ~Zayn .

Nie zastanawiając się dłużej wsiadłaś do swojego auta i pojechałaś . Z Malikiem poznaliście się  na jednej z alejek poza miastem . Tak też udałaś się tam . Zaledwie po 6 minutach byłaś na miejscu . Skierowałaś się do podanego miejsca . Idąc w ciszy wszystkie wspomnienia jakie razem tu przeżyliście  wracały, co wywoływało na twojej twarzy radosny uśmiech .
Z dala widziałaś mrugające światełka . Podchodzą bliżej zobaczyłaś ,że to drzewa ozdobione małymi światełkami. Szłaś dalej trochę zdziwiona , ponieważ nie maiłaś pojęcia o co chodziło Zaynowi . Nareszcie doszłaś do końca alejki  . Byli tam  Niall , Liam , Louis , Harry , Danielle ,Perrie , Eleanor oraz twoja przyjaciółka ze swoim chłopakiem . Niestety ani śladu Zayna . Całe towarzystwo widząc Cię usiadło na ławkach obok nawet nie witając się z tobą tylko uśmiechając się do siebie nawzajem . Chwilę później zobaczyłaś Malika . Już nie w przemoczonych  ubraniach tylko garniturze z pudełeczkiem w ręku . Podszedł do ciebie  i w pewnej chwili uklęknął . Od razu przysłoniłaś usta rękami z wrażenia widząc co chce zrobić .
-T.I T.N czy zgodzisz się wyjść za mnie chociaż nie zawsze jestem przy tobie ? Czy poświęcisz mi resztę swojego cudownego życia ? – mówił co spowodowało u ciebie nieokiełznany płacz . Płacz szczęścia .
- Tak . – po wypowiedzianych słowach wszyscy zaczęli głośno klaskać i wiwatować .
W czasie gdy wszyscy wam klaskali Zayn nałożył ci pierścionek na palec . A kilka sekund potem złożyłaś słodki pocałunek na jego ustach .
Niby życie to nie bajka  a może jednak ? …









THE END . ( To był jednoczęściowy ; p ) 

20 KOMENTARZY = NASTĘPNY IMAGIN . 
Jeśli się wam spodobał choć trochę to skomentujcie dla was to tylko wystukanie kilku literek na klawiaturze a dla mnie uśmiech na twarzy . ; ) 

sobota, 29 czerwca 2013

21# Harry.

Londyn . Lato . Dwie rzeczy ,które najbardziej kochałaś w życiu . A no tak jeszcze jest trzecia. Jest nią Harry . Słynny członek zespołu One Direction . Parą jesteście zaledwie parę miesięcy . Poznaliście się w kawiarni. On – popularny i każdy go rozpoznawał a ty – nieśmiała , cicha myszka. Jak to się stało ,że teraz jesteście nie rozłączni ?
Miłość od pierwszego wejrzenia ? Tak . Wystarczyło jedno spojrzenie . Jedno spojrzenie zmieniło wszystko . Całe twoje życie.

~.~
(Styles nie dawno wrócił z trasy koncertowej.)

Szliście beztrosko ulicą . Nie zwracając uwagi na innych. Mieliście przed sobą całe lato a przynajmniej ty tak sądziłaś . Poszliście do kawiarni. Był to taki zwyczaj a mianowicie gdy Harry wracał z trasy albo z jakiegoś dłuższego wyjazdu zabierał cię właśnie tam . Do kawiarni –miejsca w którym się poznaliście . Z ciepłą kawą w kubku wyszliście na zewnątrz i usiedliście przy stoliku nad parasolem. Rozmawialiście o wszystkim. Harry był nie tylko twoim chłopakiem ale także najlepszym przyjacielem. Owszem przyjaźniłaś się także z chłopakami z jego zespołu ale nie tak bardzo jak z Hazzą .
W pewnej chwili Harry zmienia temat rozmowy ..
-yy T.I. ? – powiedział stukając palcami w kubek co wyglądało jakby się denerwował.
- Tak ? –zapytałaś .
-Bo jest sprawa i to dość poważna …- mówił coraz niższym tonem .
-Jaka ?- zapytałaś z ciekawością .
-….
-No powiesz mi czy nie ?.- zapytałaś ponownie widząc ,że Harremu nie łatwo to z siebie wydusić .
-Bo za kilka dni wyjeżdżam ..
Ne odpowiedziałaś . To co powiedział totalnie wprawiło cię w szok .
-T.I słuchaj ja się też dopiero dowiedziałem ..
Nadal oszołomiona tym słuchałaś przemowy Hazzy .
- Kiedy ? – zapytałaś z niechęcią .
- Jutro ..
-Ale .. ty dopiero co wróciłeś
-Wiem ale nie mam wyboru ..
- I co teraz ?
- No teraz właśnie chcę z tobą o tym porozmawiać … - popatrzył ci głęboko w oczy .
-Znaczy ?
-T.I  ja nie wiem jak długo jeszcze będziemy się widywać …
- Czy ty … chcesz ze mną zerwać ? – zbladłaś na całej twarzy wypowiadając to pytanie .
- Nie chce ale … nie mam innego wyjścia … - mówił 
-Zawsze jest jakieś wyjście ..
- Nie tym razem – powiedział próbując odwrócić wzrok w inną stronę .
Próbowałaś coś z siebie wykrztusić , powstrzymać go ale nie umiałaś . Nawet nie potrafiłaś na niego spojrzeć . Postanowiłaś  jak najszybciej uciec z tego miejsca . Biegłaś nie patrząc się za siebie . Kontem oka jednak wdziałaś Harrego łapiącego się za głowę .
Niedaleko mieszkali twoi rodzice . Niemiałaś wyboru musiałaś do nich pójść bo wcześniej mieszkałaś razem z chłopakami z zespołu.
~W domu ~
Po rozmowie z mamą uspokoiłaś się . Tata zaprowadził cię do tymczasowego pokoju  dając ci ubranie na zmianę. Chwile później zasnęłaś co nie było łatwe po tych wydarzeniach.
~Rano ~
-T.I ! T.I !- mówił próbując cię dobudzić .
-Tak ?
-….
-Co tato ? – dopytywałaś .
-Chyba ktoś do ciebie .. – powiedział pokazując na opartego w drzwiach chłopaka o kręconych włosach .
Natychmiast zerwałaś się z łóżka .
-Co ty tu robisz ? – krzyknęłaś .
-T.I posłuchaj musze ci coś powiedzieć .
- Ty już powiedziałeś swoje..  - mówiłaś płynnie go omijając .
Zielonooki pobiegł za tobą .
-T.I proszę porozmawiaj ze mną – prosił łapiąc cię za rękę .
-Masz 5 minut .
-Więc rozmawiałem z Paulem i zdołałem go przekonać byś pojechała z nami ..
Tylko …. Czy mi wybaczysz ?
Nie odezwałaś się .
-T.I ja cie kocham .. wybacz za tamto byłem głupi to miało wyjść inaczej ..
Wtem na twojej twarzy pojawił się uśmiech co było jedno znaczną odpowiedzią ‘’wybaczam’’.
-Ale obiecaj ,że już mnie nigdy nie opuścisz .

-Obiecuje . – powiedział składając na twych ustach pocałunek.



KONIEC <3 .
15 Komentarzy / 30 reakcji = Następny ; )

czwartek, 27 czerwca 2013

20# Louis.

-Naprawde mamo ? – skakałaś z radości aż zrzuciłaś lampę ze stołu .
-Tak T.I , ale nie  rozwal mi tego domu dobrze ?- powiedziała z uśmiechem  mama.
-tak , tak , tak – machnęłaś ręką i poleciałaś szybko na górę schodami do swojego pokoju . Gdy weszłaś pierwsze co zrobiłaś to chwyciłaś za telefon. Wybierając numer twojej najlepszej przyjaciółki . I.T.P odebrała od razu .
-Halo ?
- I.T.P ? Mama powiedziała ,że mogę iść !!
-Co ? Ale gdzie ? – zapytała zdziwiona przyjaciółka .
-No przecież moja mama pracuje w tym najnowszym studiu nagraniowym nie ? No to zgadnij kto jutro wybiera się tam nagrywać ? – mówiła coraz głośniej .
- No nie wiem , mów szybko !
-No to zgaduj . ‘
- Nie powiedz mi .Już ! – mówiła a właściwie krzyczała .
-No więc : One Direction  - wykrzyczałaś uradowana .
Po chwili swojego ‘’napadu radości’’ postanowiłaś dalej rozmawiać z I.T.P .
- I.T.P żyjesz tam ? – zapytałaś w śmiechu . Niestety nie usłyszałaś głosu przyjaciółki .
-I.T.P zszokowana co nie ?
- yy … no troche .. troche bardzo – to jedyne słowa które mogła z siebie wyrzucić .
- A ja jutro będę stała koło nich , wyobrażasz to sobie ?
-Żartujesz ? Każda Directioner by za to zabiła .
- No raczej – powiedziałaś dumna .
- Więc uciekaj .. – powiedziała I.T.P
-No chyba mnie nie zabijesz ? – powiedziałaś z uśmiech nadal nie schodził ci z twarzy .
-Nie , muszę kończyć tata mnie woła na obiad pa T.I i udanego nagrania .
-Paa – powiedziałaś rozłączając się /
~Wieczorem ~
Otworzyłaś dużą szafę . Wszystkie rzeczy w niej położyłaś na łóżko . Każdą Sukienkę i bluzkę przymierzyłaś . Musiałaś wyglądać bajecznie  - to było dla ciebie bardzo ważne .
Wtem do pokoju weszła twoja mama trzymając w ręku jasno-żółtą sukienkę i balerinki tego samego koloru .
-Masz , może to będzie pasować -  oznajmiła i podała ci owe ubranie .
-Dzięki mamo jest prześliczna – powiedziałaś a mama wyszła z pokoju .
~Następnego Dnia – Rano ~
Budzik obudził cię o 7;oo . A na 9;oo miałyście się z mamą wstawić w studiu .
Zrobiłaś poranna toaletę oraz ubrałaś się . 0 8;3o byłaś gotowa jak i twoja mama . Pojechałyście do studia.
Mama pokazała ci gdzie masz iść  a ona za ten czas poszła podpisać jakieś papiery .
Zrobiłaś więc jak ci kazała . Skierowałaś się do jakiegoś nie znanego pokoju . Otworzyłaś drzwi a w twoją stronę szedł jakiś chłopak cały ‘’zawalony’’ instrumentami . Nie widząc gdzie idę uderzył w ciebie . Wyracając z r
ównowagi ciebie jak i siebie .
- O matko przepraszam ! Nie zauważyłem cie ..- powiedział i w pewnym momecie wasze oczy się spotkały . On nie umiał się przestać w nie patrzeć a ty w jego ..
-Jestem T.I
-A ja Louis ..
-Louis ? A ja cie gdzieś wcześniej nie widziałam ?
- Najprawdopodobniej tak – powiedział śmiejąc się .
-Czy ty jesteś Louis Tomlin …
- Tak – przerwał ci.
- O matko sam Louis Tomlinson mnie przewrócił – powiedziałaś zszokowana .
Lou cały czas się śmiał .
-To jak ? Co ty tu robisz ?
-No moja mama tu pracuje i powiedziała ,że macie dziś nagrywać więc koniecznie musiałam tu przyjść .
- oo czyli fanka ? – zapytał ze słodkim uśmiechem .
- oo tak .
-To ja proponuje ci kawę w końcu jakoś cię muszę przeprosić za te instrumenty ..
-Uwierz to była czysta przyjemność . Po czym oboje wpadliście w śmiech .

~Dalsze wasze losy~
Po kawie udaliście na umówione nagranie . Louis ciągle się na ciebie patrzył ,wręcz nie umiał odciągnąć wzroku . Chyba się … zakochał ? Możliwe ? W kilka godzin ?
Chcecie odpowiedź ? Więc odpowiem : Tak .


~2 Lata później ~
Z Lou tworzyliście zgraną parę . Chłopaki z zespołu cię polubili a nawet bardzo .

Myślałaś ,że to będzie trwać wiecznie i wiesz co ? Miałaś rację …


Przepraszam ,że dopiero teraz .
Miałam duuuuużo na głowie związanego z wakacjami ;) 
Nie będzie mnie od 6-28 lipca bo bd na wakacjach <3
Ale będę pisać je na kartce . Przewiduję jeszcze jeden Imagin przed wyjazdem . ;) 
15 Komentarzy/20 Reakcji = Dalej