środa, 8 maja 2013

5# Louis Część 3.


‘’ O tak jutro cały dzień z Louisem , aż mnie rwie żeby go spotkać -,- ‘’
-odpisałaś menadżerowi i rzuciłaś telefon na sofę . Była godzina 18 . Poszłaś do łazienki , wzięłaś prysznic i położyłaś się spać . Środek nocy a do ciebie przyszedł sms .
* Boże kto to może być ? *  pomyślałaś zwlekając się z łóżka .

‘’Dobranoc [T.I]
I jeszcze raz przepraszam ;*
                        Louis . ‘’

- No ja go chyba zabije ..- powiedziałaś ze złością , odpisując mu .

‘’ Czy ty wiesz która jest godzina ?
 Jesteś człowiekiem nocy czy co ?
Idź spać bo masz być u mnie na 9:oo ‘’

Nacisnęłaś ‘’ Wyślij ‘’ i odłożyłaś komórkę na półkę . Zasnęłaś momentalnie .
  Rano obudził cię budzik . Była godzina 7:oo . Zwlekłaś się z łóżka ciągnąc za sobą kołdrę , nawet tego nie zauważając . Wyjęłaś z szafy ubrania i poszłaś do łazienki , gdzie zrobiłaś poranną toaletę . Ubrałaś się i zeszłaś do kuchni zrobić śniadanie . Była godzina 8:30 , ktoś zapukał do drzwi . Otworzyłaś .
-Louis ? Co ty tak wcześnie ?
-Groziłaś mi żebym się nie spóźnił więc na wszelki wypadek jestem wcześniej – odpowiedział z uśmiechem .
- Aha – uśmiechnęłaś się , pierwszy raz w jego towarzystwie .
Pogadaliście trochę i Lou zabrał Cię gdzieś autem .
*Może nie jest taki zły* – pomyślałaś .
-Gdzie jedziemy ? – zapytałaś .
-Zobaczysz . – powiedział z uśmiechem ,
*Boże jaki on ma uśmiech * * chwila [T.I ] ogarnij się to wszystko udawane * - mówiłaś po cichu do siebie .
-Ok. jesteśmy , chodź .
Wyszliście z auta . Louis chwycił cię za rękę i kazał za sobą iść . Doszliście do małej polany nad jeziorkiem . Tam czekał już na was rozłożony koc i kosz piknikowy , który wywołał na twojej twarzy uśmiech .
Zajadaliście się pysznościami , które zrobił Louis .
- Prawdziwy z ciebie kucharz .
-Gotuje tylko na specjalne okazje .. – powiedział , zarumieniłaś się .
Usłyszeliście szelest za krzakami .
-Co to było ? –zapytałaś . Lou chyba wiedział co to było , i wziął cię za rekę i kazał biegnąć .
-Ej , czemu my uciekamy ?
-Paparazzi , chodź zaraz nas znajdą . – Biegliście szybko , lecz oni byli szybsi .
W pewnym momencie potknęłaś się i upadłaś a chłopak  na ciebie . 
Paparazzi robili wam zdjęcia , gdy wy leżeliście na trawie . Wpadliście w śmiech .
-Ale z ciebie niezdara [T.I.] – zaśmiałaś się , a on cię pocałował .
-Dobrze całujesz jak na kogoś kto udaje . – powiedziałaś .
- [T.I] musze cię rozczarować , bo teraz nie udawałem – uśmiechną się i namiętnie pocałował.
Niby życie to nie bajka , a jednak …


KONIEC .
______________________________________________
Przepraszm ale ten imagin był już wcześniej napisany dlatego , że to był jeden z moich pierwszych i ma krótkie części . Postaram się pisać dłuższe  ; ).Jak jutro będę żyć ( bo mam dziś zebranie xd) to wam wstawie nstępnego imagina . 
PROSZE KOMENTUJCIE dla mnie to WAŻNE <3 
SWAG .

7 komentarzy:

  1. ZAJEBISTE!!!!!! A pisze to tylko tym którzy zasłużyli :* Wierze, że przeżyjesz :) Życzę dużo weny,czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny, awwww ;* Musisz żyć <3 :P
    Strasznie dziękuję, ża komentarz u mnie. Miałam zaciesz ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarąbisty... chcę jeszcze... MEEEEGA...<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym tak naprawde żeby to się wydażyło..! Awww... A do Imaginu to MASZ TALENT DZIEWCZYNO.! Zrobisz mi też z Louisem.? Plisss... :D :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ;* Tak zrobie następny będzie z Niallem a potem z Lou ;D

      Usuń
  6. Kocham twojego boga, ale gdybyś mogła pisać dłuższe imaginy było by superaśnie. Wiem, że to może być trudne lecz mogła byś spróbować. I jeszcze raz dodam, kocham twojego bloga, masz talent :*

    OdpowiedzUsuń